*********perspektywa Alli************
-Ej chłopaki macie coś do jedzenia?-zapytałam szperając po lodówce
-Niestety Niall wszystko zjadł
Postanowiłam że wybiorę się do restauracji.Niestety Zayn i Harry chcieli iśc ze mną.Zgodziłam się i za 10 minut byliśmy w Nando's.Oni niestety prowadzili więc wybrali tą knajpkę.On kojarzyła mi się z Niallem.
-Za duża kolejka-powiedział Zayn
-Jedźmy do Mc Donalda-zaproponował Harry
Wkurzyłam się i powiedziałm im że wracamy do domu.Chłopacy odrazu się mnie posłuchali i ruszyliśmy z powrotem.Kiedy byliśmy na miejscu w domu nie było nikogo oprócz Niall'a.
-Liam kazał przekazać że macie jechać na próbę-powiedział Niall do chłopaków
Szybko wyszli z domu i ponownie zostałam sama z chłopakiem.Nie wiedziałam jak się zachować.Może powinnam zrobić pierwszy krok.Kiedy już miałam się odezwać on zadzwonił do swojej dzieczyny.Cały czas słychać było tylko ,,też cię kocham słodkka'' ,,misiaczku mój'' i tego typu rzeczy
-Słodkie mogę już rzygać-powiedziałam
-To że nie masz chłopaka nie znaczy że masz być zazdrosna-odpowiedział chłopak
-Byłam zakochana,ale ten chłopak okazał się ciotą!-krzyknełam
-Ja przynajmniej umiem określić kogo kocham!
Te słowa mnie zabolały.Odpuściłam i poszłam do swojego pokoju.Opadłam na łóżko a łzy zaczeły spływać po moich policzkach zostawiając czarne ślady po tuszu.Nagle poczułam że łóżko się zapadło.Spojrzałam w bok i zauważyłam Zayn'a
-Gadałaś z nim?-zapytał Malik
Opowiedziałam mu o kłótni.Chłopak przytulił mnie i powiedział że będzie dobrze.Obróciłam się na bok i usnełam
Nie wiem jak to się stało rano obudziłam się pod drzwiami Niall'a.Wszyscy jeszcze spali,wiec poszłam do kuchni i zrobiłam im śniadanie.Niech znają moją dobroć.Nagle usłyszałam że ktoś schodzi z góry
-Cześc prosiaczku-odwróciłam się ale zamiast Liama,który zawsze wcześniej wstawał ujrzałam zapuchniętego Niall'a
Nie odezwał się ani słowem tylko podszedł do mnie i wziął kanapki
-Idioto to jest dla wszystkich-krzyknełam wyrywając mu talerz
Chłopak wziął 5 kanapek i położył się na kanapę.Widziałam po nim że ma gorączke.
-Jesteś chory-powiedzialam dotykając jego rozpalonego czoła
-Nawet jeśli to co cię to interesuje?-zapytał
Wstałam i wróciłam do góry.
-Idziesz dzisiaj z nami do klubu?-zapytał Harry
-Niall jest chory a pozatym nie mam ochoty-odpowiedziałam przyjacielowi
Wszyscy zaczeli szykować się do klubu a ja z Niallem oglądałam telwizję.Oczywiście oboje milczeliśmy.
-No to my spadamy-powiedział Zayn
Pożegnałam się z każdym i wróciłam na swoje miejsce.Była godzina 18:43.Niall był coraz bardziej czerwony więc poszłam po ręcznik aby zrobić mu okład
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz